wtorek, 10 września 2013

Kilka słów ode mnie :)




Dziesiąty września... a to oznacza, że dzisiaj mija dokładnie siedemnaście miesięcy od dodania tutaj pierwszego rozdziału. Cały czas pamiętam bicie serca i przeokropne dudnienie w uszach przy klikaniu na „Opublikuj”. I że to już naprawdę koniec? Nie wierzę. Nie wiem, jak teraz będę zasypiać bez rozmyślania nad tekstami do nowych rozdziałów i zrywów w środku nocy, byleby tylko zdążyć je zapisać i nie dać ulecieć wenie z głowy. Po prostu nie wiem... Bardzo Was proszę, żebyście nie namawiali mnie na dalsze pisanie tej historii, bo to nie jest zależne ode mnie. Jestem w klasie maturalnej i szkoła będzie pochłaniać teraz jakieś dwieście procent mojego całego czasu... Ten blog jest dla mnie jedną wielką skrajnością. Przeżyłam z nim swoje najlepsze oraz najgorsze momenty. Mimo że w chwili obecnej potrafię już przymykać oko na wszelkiego rodzaju hejty, to nadal doskonale pamiętam te z początku. Nie raz życzono mi śmierci. Otrzymywałam maile/pytania z pogróżkami. Wyzywano mnie od najgorszych. Kilkukrotnie bezczelnie kradziono moją twórczość. Bywało, że się załamywałam. Miałam serdecznie dość pisania oraz całej blogosfery, ale wiecie co? Przetrwałam to i jestem twardsza. Z drugiej strony na szczęście znalazło się grono przewspaniałych osób, które bezustannie napawały mnie siłą, motywowały i wspierały. Ten blog dał mi najlepszą przyjaciółkę pod Słońcem (tak Marta – mówię o Tobie!) oraz na dobre utwierdził w tym, co pragnę robić w życiu. Jak Kaja: chcę pisać. To jedyne, czego jestem w stu procentach pewna. Nie muszę być w tym najlepsza. Nie chcę być. Chcę popełniać błędy, żeby się na nich uczyć. Chcę rozwijać swoją pasję do końca życia. Cały czas odczuwam presję, bo zrobiliście dla mnie tyle dobrego, a ja nie mam, jak się Wam odwdzięczyć. Mogłabym dziękować w nieskończoność każdemu z osobna, ale to i tak nie wystarczy. Na pewno przy podziękowaniach chciałabym wspomnieć o Tomku, Marcie i mamie, których z miejsca przepraszam za moje „nastroje”, za to jaka byłam nieznośna marudząc, że rozdziały są złe, że nie mam siły, ani weny. Oni byli wsparciem, aż do ostatniej litery ostatniego słowa w ostatnim rozdziale i kocham ich za to. Patrzę teraz na tą białą przestrzeń, którą stopniowo zapełniam i zastanawiam się, co powinnam tu napisać... Najchętniej znowu podziękowałabym Wam z milion razy! Jestem dumna z tego bloga. Z tego badziewnego początku też, ponieważ jest dowodem na to, ile osiągnęłam przez te siedemnaście miesięcy. Wiem, jak może to dla Was brzmieć, co możecie sobie pomyśleć, no bo w końcu osiemnastoletniej dziewczynie nie wypada pisać fanfiction i to w dodatku o boysbandzie. Szczerze? Mam takie opinie w nosie. Ten blog stał się moją kolejną miłością, a miłość to nie powód do wstydu. Miłością należy się szczycić. Nawet jeżeli czasami potrafi zranić... I jeżeli ktoś kiedyś zapyta mnie, co uważam za swoje największe życiowe osiągnięcie, to bez wahania odpowiem, że jest nim ta strona i Wy. Osoby, dzięki którym odważyłam się poważnie myśleć o pisaniu. Co do moich planów na najbliższy rok: postaram się jak najwięcej udzielać na twitterze i asku. Poza tym, jak już pewnie wiecie, będę kręciła vlogi (przewiduję dwa nowe filmiki na miesiąc) oraz pracowała nad przerobieniem tego bloga na książkę. Do tego wraz z osobami, które zgłosiły się do pomocy (na milion procent odezwę się do Was jeszcze w tym tygodniu), zajmę się projektem SWK :) O wszystkich ważniejszych sprawach będę informować w nowych postach na tym blogu, więc nie musicie jeszcze stawiać mu nagrobka :) Dobra... za bardzo się rozpisuję. Spoglądam na licznik wejść i waruję ze szczęścia... 979,542. WOW! Jak kiedyś stuknie tu milion, padnę na zawał, jak nic! 688 obserwatorów. 5099 komentarzy. Czym sobie na to zasłużyłam? Do tego coś, przez co doszczętnie się rozkleiłam...


Ponad 400 tysięcy głosów w 3 dni! Nigdy nawet nie śmiałam o czymś takim marzyć! I jak mam tu Wam teraz podziękować, no jak? Nie znam Waszych imion, twarzy, charakterów, ale... kocham. Dziękuję, dziękuję, DZIĘKUJĘ! Nie pożegnam się, bo jak już wspomniałam wcześniej, będę tu jeszcze wpadać, więc hmm... do później! Kurde, muszę jeszcze raz napisać dziękuje, bo nie wytrzymam... No... To dziękuję! I jeszcze raz, ale już ostatni - przyrzekam. Dziękuję!... Dobra, przed ostatni... Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dzię...


Tu mnie znajdziecie:
YOUTUBE [KLIK]
TWITTER [KLIK]
ASK [KLIK]
INSTAGRAM [KLIK]


DZIĘKUJĘ!

Matko, ja naprawdę dodałam już ostatni rozdział...

16 komentarzy:

  1. Kurcze, kilka słów od siebie i już się wzruszam ehh. Jesteś wspaniałą pisarką i wierzę, że odniesiesz sukces w pisarstwie ! Życzę Ci tego z całego serca :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez te twoje "...dodalam ostatni rozdział" rozkleilam się jakby to był koniec świata. Nie moge uwierzyć, ze to juz 17 msc. Fakt, ze nie czytałam tego bloga od początku (znaczy czytałam, tylko musiałam parę rozdziałów nadrobić) ale nigdy nie zapomnę jak od razu po szkole lecialam do kompa żeby przeczytać choć jeden rozdział :) to ja ci dziękuję i choć cię nie znam itd to jestem dumna z tego co osiagnelas i życzę ci wszystkiego co najlepsze :) <3
    Sorry, ze ten komentarz jest taki pogmatwany, ale isze z telefonu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro nie rozdziały... to może napiszesz epilog...?

    Pozdrawiam xd

    Serio.. pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Płaczę :"(
    To my dziękujemy kochana i gratulujemy Tobie takiego sukcesu. Widać, że kochasz to, co robisz. Jesteś wspaniała.
    Do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku pamiętam jak znalazłam tego bloga, to napięcie, inna historia niż w innych ff, płakałam przy prawie każdym rozdziale, przypuszczam że nie raz jeszcze wejdę i przeczytam to opowiadanie od początku do końca i ja również Ci dziękuję i gratuluję bo żeby mieć ponad 400 tys. głosów w 3 dni to osiągnięcie naprawdę ! GRATULUJĘ, KOCHAM CIĘ <3

    OdpowiedzUsuń
  6. tutaj już się tak bardzo nie rozpisze jak pod poprzednim rozdziałem ...
    To MY DZIĘKUJEMY TOBIE za to że chociaż na chwilę mogliśmy się przenieść w świat Kai i 1D. Świat, który kompletnie różni się od normalnego, od naszego.
    Sama nie wierzę, że był już ostatni rozdział, ale nigdy nie opuszczę tego bloga. Pamiętam jak z oczekiwaniem na następny rozdział nawet czytałam komentarze które się znajdywały pod rozdziałami ;D
    Pokochałam nie tylko ciebie ale także dużo innych osób ;)
    Mam nadzieję że kiedykolwiek w życiu usłyszę o tobie a może nawet kiedyś wydasz książkę ? kto wie ? genialnie piszesz jak to napisałaś "Chcę popełniać błędy, żeby się na nich uczyć"
    ja w ciebie bardzo wierzę <333
    DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie pozostawiłam na Twoim blogu żadnego komentarza. Mam świadomość tego, że już nie nadrobię zaległości. Tak wiele chciałabym napisać...
    Z Twoim blogiem jestem "na bieżąco" od ponad pół roku. Pamiętam doskonale, gdy zaczęłam go czytać. Była zima, leżałam chora w łóżku (uwielbiam czytać) i akurat nie miałam nic ciekawego na półce. Moja przyjaciółka wysłała mi link pewnego bloga. Powiedziała że jest genialny i muszę go przeczytać. Ona już wtedy była Directioner (ja nie ^^)i z początku nie bardzo chciałam przeczytać to ff o chłopakach. Jednak postanowiłam to zrobić- przecież nie musi mi się spodobać, przeczytam trzy rozdziały i najwyżej dam sobie spokój...
    Stało się inaczej...
    W ekspresowym tempie przeczytałam pierwszą część.
    Było to moje pierwsze fanfiction.
    Pierwszy blog.
    Pierwsza styczność z chłopakami, z nieco innej perspektywy...
    Myślę, nawet jestem pewna, że nie tylko ja strasznie zżyłam się z główną bohaterką. I tak spuściła się na mnie cała lawina nowych doświadczeń. Tak, dzięki Twojemu opowiadaniu zaczęła się moja prywatna przygoda z One Direction...
    Chciałabym Ci podziękować, wiele osób przede mną na pewno mówiło Ci, jaki wielki masz talent, więc ja nie będę już pisać jaka jesteś wspaniała, jak zmieniłaś moje życie- urozmaiciłaś je przede wszystkim. (I tak to zrobię, ha! Dlaczego nie?)Masz talent! Jesteś genialna w każdym calu. Twoje opowiadanie jest lepsze niż nie jedna książka, ba ono jest lepsze niż WIELE książek.
    Dobra, już nie przedłużam, przepraszam za tak długi komentarz...
    Życzę Ci żebyś spełniła swoje marzenia, żebyś osiągnęła wszystkie cele, sprostała wszystkim zadaniom...
    Życzę, żebyś robiła w życiu to co kochasz, to co sprawia ogromną przyjemność, bo nic nie jest w stanie zadowolić nas bardziej, niż nasza praca, która stworzona została prosto z serca...
    DZIĘKUJĘ! :)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  8. PŁACZĘ, PŁACZĘ I JESZCZE RAZ PŁACZĘ ;') Ale wiesz co, ze szczęścia, ponieważ czytam tego bloga od PIERWSZEGO rozdziału i jestem z tego bardzo dumna. Maju jesteś najlepszą pisarką pod słońcem i nie wązne co będziesz pisała, ale jeżeli to udostępnisz na pewno będę stała czytelniczką <3 Kocham cię najmocniej na świecie<3 i dziękuje za te siedemnaście miesięcy <3 DZIĘKUJĘ I JESZCE RAZ KOCHAM CIĘ I DZIĘKUJĘ <3 BARDZO <3

    OdpowiedzUsuń
  9. to raczej my musimy podziękować Tobie. :)
    jesteś najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest mi ogromnie smutno, ze Ty kończysz pisać bloga kiedy ja zaczynam go czytać- jestem dopiero na 17 rozdziale I cześci i kompletnie nie mam pojecia co się dalej wydarzy. ( teraz pewnie pomyślisz że jeszcze się zdziwie, bo to co ja teraz czytam pisalaś rok temu, przez który pewnie bardzoooooooooooooooo duzooooooooooooooooooooooo sie wydarzyło i w twoim zyciu i w zyciu bohaterów tego cuda co stworzyłaś) Jest mi niewyobrazalnie przykro i jestem zła na wszystko, ze trafiłam tutaj tak późno, bo dopiero tydzien temu..:( Czytam rozdziały z Mega zaciekawieniem. I koniecznie chcę twoją książkę, jak ją oczywiście skończysz. :) Nie wiem co mam tutaj napisać.!!!!!! JESTEŚ WIELKA!!!!!!! I nie zmarnuj swojego talentu błagam Cię. <3 Trzymam kciuki za to bys dobrze przygotowala sie do matury, a potem oczywiscie dalej kontynuowała pisanie..Na tym blogu lub na innym. Bedę bacznie obserwować każdy tój ruch na tt blogu itp. :) Noo, a w przyszłości pierwsza stanę w księgarni w kolejce po twoją nową książkę, bo jeśli na prawdę lubisz pisać, to zostań pisarka, a myślę że na Bank! Ci się uda i osiągniesz cos na miarę Sparksa :)
    PS: wykorzystam swój komentarz zeby moze w jakis sposób zareklamować bloga kolezanki, o którym pisalam Ci na tt :)
    a więc : http://stranger--fanfiction.blogspot.com/ ZAPRASZAM :)
    A Tb życzę weny i samych sukcesów w pisaniu, na maturze i w ogóle. Mam nadzieję ze nie stracisz czytelników, poprzez swoją przerwę i zakonczenie tego cudownego, rewelacyjnego, idealnego, świetnego i super opowiadnaia. :)
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś boska! To my Ci dziękujemy! :DDDD
    Czekam na książkę! <33333

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny blog, zapraszam do siebie: http://oczywampira2.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  13. :') Każda chwila spędzona na tym blogu była najlepsza, bardzo ciesze się że wytrwałaś do końca i stworzyłaś coś tak wspaniałego! Po protu nie wiem sama co napisać.. Masz moje uznanie dziewczyno! Jesteś wielka! Chciałabym ci jeszcze życzyć wszystkiego dobrego z pisaniem, żebyś nigdy nie przestawała bo naprawdę warto to robić, jakże powodzenia w tej ostatniej klasie! Trzymam za ciebie kciuki! Ah no i wiedz że jestem osobą która z niecierpliwością czeka na twoją książkę! Zawsze z każdym rozdziałem przeżywałam wszystko to co napisałaś, ciągle mnie zaskakiwałaś, naprawdę spisałaś się na medal!
    Dajesz mi nadzieję, że każdy może coś osiągnąć, dzięki tobie wiem że nie wolno się poddawać i trzeba dążyć do celu, dziękuję. Lots of lovee! xx
    @_JD23

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog został nominowany do "Versatile Blogger Award". Więcej informacji znajdziesz na: http://the-dark-side-of-one-direction.blogspot.com/ na stronie "Versatile Blogger Award".
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na bloga i proszę o ocenę bo nie wiem czy jest on dobry i ciekawy :D ale o szczerą . Twój blog jest cudowny i szkoda że to już koniec :D
    starts-with-a-drea.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też bardzo chciałam ci podziękować, bo mimo że nie jestem fanką One Direction, to jak zaczęłam czytać tego bloga to nie mogłam przestać, aż do ostatniego rozdziału. Twoja mobilizacja zainspirowała mnie do założenia własnego bloga i w ramach podziękowania chciałam żebyś wiedziała, że wspomniałam o tobie w moim najnowszym poście :) http://totallbooknerd7.blogspot.com/2013/09/booktubers.html - Bardzo dużo by dla mnie znaczyło gdybyś przeczytała ten wpis :> Pozdrawiam,
    C.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)